Ferrari Testarossa - samochód sportowy produkowany przez włoską firmę Ferrari, zaprezentowany podczas Autosalonu w Paryżu w 1984 roku. Głównym założeniem było wprowadzenie samochodu na rynek amerykański, którego poprzednik (Berlinetta Boxer) nie zdołał podbić. Nazwa "Testa Rossa" – "czerwona głowa" pochodzi od maszyn wyścigowych zwyciężających wyścigi Le Mans w latach 50. Nazywano je tak z powodu malowanych na czerwono pokryw rozrządu silników V12. Model Testarossa był pierwszym w historii marki, gdzie cyfry pzy nazwie modelu pochodzą od pojemności i ilości cylindrów, a nie tak jak wcześniej – pojemności pojedynczego cylindra.
Nowa Testarossa była niskim, szerokim samochodem. Aby stać się jej szczęśliwym posiadaczem, trzeba było wydać nie mniej niż 115 500 £. Sylwetka była dziełem studia Pininfariny, który nadał kształty większości słynnych modeli Ferrari. Przerabiając nadwozie poprzednika Testarossy inżynierowie Ferrari zdecydowali się przesunąć chłodnicę poza kabinę, przed tylne koła. Skuteczne chłodzenia mogły zapewnić chłodnice z potężnymi wlotami powietrza, dlatego zamiast je ukrywać, zrobiono z nich ozdobę. Pomysł ten zastosowano również do szerokiego tyłu samochodu, z kratą przez całą jego szerokość, nowymi prostokątnymi, zespolonymi tylnymi lampami oraz węższą częścią poniżej zderzaka, pomiędzy rurami wydechowymi. Jednak pewne cechy konstrukcji nadal były odbiciem wcześniejszych rozwiązań Ferrariego. Zachowano kratę przednią, choć nie służyła już jako wlot powietrza do chłodnic montowanych po bokach. Umieszczono w niej przewody doprowadzające powietrze do przednich hamulców.
5-litrowy silnik Testarossy nawiązywał do 12-cylindrowego boxera z modelu BB. Szczególną uwagę zwrócono na przewody ssące pozbawione wewnętrznych zawirowań, a elektroniczny układ wtrysku paliwa Bosch KE-Jetronic skutecznie rozdzielał dopływ benzyny. Aby w pełni wykorzystać nowy układ wtrysku paliwa, inżynierowie Ferrari zadecydowali się przejść z 2 zaworów na 4 w każdym cylindrze. Wybór ten niósł wiele zalet: poprawił przepływ umożliwiający zwiększenie mocy i momentu, oraz zmniejszył zużycie paliwa. Z płaskiego dwunastocylindrowego boksera wyciśnięto dodatkowe 50KM, co dało aż o 0,7 sekundy lepsze przyspieszenie do 100km/h. Co ciekawe, model nigdy nie odniósł żadnych sukcesów na torze (mimo nielicznych przeróbek auta na model torowy). Przyczyniło się do tego głównie kiepskie wyważenie modelu i trudna do opanowania skrzynia biegów. Nie bez znaczenia pozostał też fakt, że w tym samym czasie zaprezentowano o wiele lepiej sprawujące się 288 GTO i F40.
Więcej informacji mozna znaleźć na:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz